Mija pierwszy tydzień naszego pobytu tutaj. Marcin zaczyna tęsknić, jak dostaje jakąś nagrodę to zawsze mówi, że jedno dla Patryka i dla Kubusia, reszta dla niego, w sumie sprawiedliwy podział :) Dzisiaj obudził się i powiedział, że są urodziny, czyje pytam? twoje i zaśpiewał mi "niech zyje nam":) tak to się mogę budzić zawsze.
Dzisiaj miał kolejny odczyt scyntygrafii, leżał nieruchomo ponad 1,5 godziny, popłakiwał przy tym a ja się sprężałam jak mogłam, więc stworzyłam nowe wersje "Czerwonego Kapturka", " Jasia i Małgosi" i "Królewny Śnieżki", nawet odważyłam się zanucić jakieś dziecięce melodyjki, wszystko dla sprawy.
W poniedziałek mamy scyntygrafię kości, EKG, Echo serca i cosik tam jeszcze, a we wtorek tomografię. Dlatego staram się nie gdybać, nie widzieć czegoś co mi się zdaje, że widzę, w końcu ja się nie znam na tych wszystkich odczytach. Grunt żebym usłyszała, że jest ok i można ruszać ( a wtedy nadejdą następne lęki i strachy, ale ten typ tak ma). Pozdrawiamy z wietrznego Greifswald. Jutro idziemy karmić kaczuszki:)
mama
No widzisz Beata...radzisz sobie doskonale.Wiedziałam!My matki mamy taką siłę jeśli chodzi o nasze dzieci,że aż strach...
OdpowiedzUsuńJa tak jak obiecałam-modlę się.Za Ciebie,za Marcina,za dobre wyniki...wytrwaj,przetrwaj ten trudny czas,proszę!
gdybyś chciała,potrzebowała....masz tutaj e-mail do mnie: mdaj.magda@interia.pl
obiecuję,że rozwieje każdy smutek!!!!!!!
Z Bogiem
ukochaj Marcina od ciotki
Magda
wytrwam, przetrwam- obiecuję, dam radę gdy on da radę:)i tak się będziemy wspierać, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńJestem z Wami myslami i sercem caly czas...jestem mama od niedawna i juz wiem jak to jest bac sie o swoje dziecko. Jestes bardzo dzielna a Marcinek jeszcze bardziej, kochany chlopczyk:) trzymajcie sie tam mocno, a gdy Wam bedzie smutno pamietajcie ze jestemy My i mocno trzymamy kciuki i wierzymy ze wszystko bedzie dobrze!!!
OdpowiedzUsuńkolejne dzieciątko przegrało walkę z neuroblastomą (www.dodajkolor.pl) i teraz patrzę na spokojną twarzyczkę mojego synka, tak spokojnie śpi, jest ze mną, wspominam cały dzień z nim,, jak biegnie, jak trzyma mnie za rękę, jak cieszy go jazda autobusem, czuję ciepło, które bije od niego, jego malusie rączki, które mnie obejmują, jest przy mnie, a łzy spływają strumieniami, nawet nie próbuję je zatrzymać- to życie wciąż zaskakuje, co przyniesie?
OdpowiedzUsuńDzielny ten Twój Synuś, jestem pełna podziwu dla tego Malucha. Cały czas z Wami i dla Was <3
OdpowiedzUsuńTeraz doczytałam o malutkiej Idze.. płaczę z Tobą Beatko :(
OdpowiedzUsuńnie zdążono zebrać ogromnych funduszy, życie dziecka przeliczone na pieniądze, straszne! śpij Aniołku malutki (*)
trudna i bardzo długa ta droga, którą te dzieciaczki muszą przejść, czytając o śp. Iguni zdałam sobie sprawę, że mój własny synek przeszedł więcej w swoim króciutkim życiu niż ja...
Usuńmiejmy nadzieję, że to leczenie przyniesie odpowiednie rezultaty, ale najgorsze, że te dzieci muszą przejść tak trudne, bardzo agresywne leczenie, niestety nie każde dochodzi do tego etapu:(
Szanowni Panstwo,
OdpowiedzUsuńod kilku tygodni zagladam na Waszego bloga. Czytam wszystkie posty. Placze i ciesze sie razem z Wami. Trzymam kciuki za Panstwa Synka, ktorego chec zycia i odwaga zwala z nog. Badzcie dla niego taka podpora, jaka jestescie do tej pory a ten dzielny chlopczyk bedzie zyc pelnia zycia. Pomimo wspolczucia, jakie odczuwam, podziwiam Wasza rodzine i wspieram, przytulajac Was wszystkich razem i kazdego z osobna!!! Zyczac zdrowia dla Malego pozdrawiam serdecznie, czekajac na kolejne pozytywne informacje na temat zdrowia tego wspanialego dziecka!!!!!
Justyna
dziękujemy bardzo i pozdrawiamy z Greifswald:)mama
OdpowiedzUsuńTwoje mamo urodziny! Jaki on slodki!!!
OdpowiedzUsuńJestem czesto z Wami myslami!
Wynalazlam wlasnie w internecie, ze jest w Greifsweld Fundacja
http://www.kinderkrebsforschung.de/index1.html
wspierajaca rodzicow z dziecmi, ktore sa chore, wspolpracujaca razem z klinika. Czy mam sie do nich zwrocic w Pani imieniu w sprawie mieszkania, albo jakiej kolwiek innej pomocy? Widze na stronie internetowej, ze maja tzw. Elternhaus, czyli mieszkania dla rodzicow, ktorych dzieci znajduja sie na terapii.
moj mail: k.urbanska@web.de
Pozdrawiam bardzo serdecznie!
Kasia
tak Elternhaus jest piękny ale zajęty mają tylko 8 pokoi i w chwili obecnej są zajęte, myślą o nas i pamiętają, jesteśmy teraz w pensjonacie te 2 tyg:( a potem moze się nam uda tam przenieść (mąż wciąż szuka czegoś w razie właśnie gdyby ten dom rodzica był zajęty, ale musi być kuchnia żeby dziecku ugotować, a jedzenie, dobre i zdrowe jedzenie jest bardzo ważne), na przeciwciała przeniesiemy się do szpitala, a po nich trzeba znowu zostać na jakimś mieszkaniu przez kilka dni dla kontroli. dziękuję:)
UsuńAcha, ok! A moze poprosic lokalne Radio Greifswald o przeczytaniu takiego komunikatu, ze szukamy pokoju z kuchnia?
UsuńInna mozliwosc szukania w internecie : monteurzimmer greifswald, albo monteur unterkünfte greifswald, to proste pokoje dla pracownikow, z mala lazienka i mozliwoscia gotowania, czasem z kuchnia.
Trzymam kciuki z calej sily!
Kasia
Wczoraj minęły 3 lata jak mój kuzyn zmarł :( umiem sobie porównać i widze jaki jest Marcinek w porównaniu do niego ... Mój kuzyn walczył do końca ale pod koniec sie poddał gdy zmarł (tyle że na serce i nie mówił bo coś mu zatykało i nie chodził też ) miał 6 lat.Mieszkamy niedaleko i niekiedy przejeżdżamy przez Limanowe i okolice i zawsze przypomina mi sie Marcin. Pisze to po to bo wiem że Marcinek nigdy się nie podda jak mój kuzyn ,zawsze będzie walczył do końca ... tym bardziej że jest młodszy i silniejszy ... jestem dobrej myśli uda sie :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi przykro z powodu kuzyna (musiał się też wiele nacierpieć), ja bardzo wierzę w Marcinka, a może to dlatego, że Wy tak w niego wierzycie i modlicie się:)
Usuń