Uff, naświetlania dobiegły końca. Lekarz radioterapii był bardzo zadowolony z naszego maluszka, odczyn zapalny oczywiście się pojawił, ale niegroźny i Marcin jakoś się na to nie skarży, oprócz tego nie pojawiły się, póki co, inne objawy uboczne, no i raczej już nie powinny. Nerka prawa też była częściowo naświetlana i wszystko na to wskazuje, że jej część nie będzie funkcjonować. W piątek szybkie pakowanie walizy, nie wiadomo kto robił to szybciej, mama czy Marcin:)
gotowy do drogi
Dzisiaj mama wybrała się na warsztaty świąteczne, by troszkę się oderwać od szpitalnych korytarzy, ale jak sama mówi nie jest to proste, bo pod powiekami jest obraz innych dzieci i naszych znajomych, którzy tam zostali i walczą z chorobą tak jak i my. Każdy z nich jest na innym etapie, niektórzy kończą leczenie, inni zaczynają, ale są też i tacy, którzy powrócili i jak sami mówią "boli to bardziej".A poza tym cały czas obawa, co pokażą badania kontrolne.
Trzymamy kciuki, modlimy sie, musi byc dobrze !!! Musi. Tulimy mocno Marcinka.
OdpowiedzUsuńMarcinek na fotce widac gotowy do najazdu na Tymbark i czeka, az mama spakuje to wszystko, co ze sobą zabrała do Krk ;))
OdpowiedzUsuńZdrówka Marcinku - Tobie i Twoim Rodzicom :-)
OdpowiedzUsuńMarcinku, słoneczko nasze małe dużo, dużo zdrówka...
OdpowiedzUsuńImpreza na WSB rewelka!Podziękowania dla organizatorów i uczestników. Razem można więcej:)
OdpowiedzUsuńoj potwierdzam:klimatycznie, świątecznie i smacznie :)dziękujemy Wam- mama
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że już to za Wami.. żal Tych wszystkich choruszków. My nadal za Was trzymamy kciuki!!
OdpowiedzUsuńznajomy zielony fotel:/
OdpowiedzUsuńMój Dzielny Mały Rycerzu...
OdpowiedzUsuńściskam Cię z całych sił,tak,żeby starczyło na cały wyjazd!
nich dobry Bóg da Twojej Mamie moc siły...
Tobie Kochany życzę ZDROWIA,ufam,że ten wyjazd właśnie tym zaowocuje...
jestem z Tobą całym sercem
z Bogiem
Magda
dobrze że już jesteś w domu Maluszku!!!
OdpowiedzUsuńściskam Cię mocno!