Dziękujemy za Wasze wsparcie i modlitwę.

czwartek, 27 grudnia 2012

czekanie

Umiejętność czekania, cierpliwego czekania jest wielką sztuką i wydaje się człowiekowi, że już doskonale to opanował, a tu skucha. Dzisiaj niecierpliwie mimo wszystko czekaliśmy na wyniki z krwi, ale niestety nie doczekaliśmy się  i trzeba dzwonić po Nowym Roku, wtedy też jedziemy na kontrolny tomograf. Czekamy też na ustalenia ze stroną  Niemiecką, które prowadzi "nasza" pani profesor. Ale nie marnujemy czasu, cieszymy się sobą, rodziną. Wigilia była niesamowita! pełna łez, dobrych łez, wzruszeń, dobrych życzeń, rodzinna, wspólna.



Przytulam ten łysy łebek i całuję i wyczuwam malusie włoski, co za uczucie...Marcin mówi "ja nie mam włosów, ale będę miał,  długie". Oj synek, trzymam cię za słowo!


ps. coś mi się wydaje, że za często tu piszę-mama:)

14 komentarzy:

  1. Droga Mamusiu często to kilka razy dziennie ;) My tu czekamy na nowe wieści co u Was , ale święta były to tłumaczy tą kilkudniową przerwę :)) Moc buziaków z Gliwic

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia. Życzę Wam kochani żeby zawsze już tak było. Pięknie, rodzinnie.
    Marcinku kochany modle się o twoje zdrowko.
    Gorąco Was sciskam i przesyłam milion buziakow dla Was i mojego malutkiego i walecznego rycerza Marcinka.
    Wszystkiego dobrego
    Paulina
    Czekamy na nowe wieści i wpisy.

    OdpowiedzUsuń
  3. reniferki-hiciorki:)
    Mały jak wzięliśmy go do kościoła żeby zobaczył żłóbek to tak się przepychał i wołał z drogi, z drogi- mały łobuziak

    OdpowiedzUsuń
  4. Wcale nie za często! Im częściej tym lepiej :)
    Uściski
    B.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporki Moje Kochane....
    Byliście ze mną w te Święta,przy każdej Komunii,łamaniu się opłatkiem,modlitwie....
    W jedności siła,popatrzcie jaki łańcuch miłości i ciepła powstał z Wami i dla Was....ilu ludzi modli się za Was. To piękne...
    Beata...będzie dobrze!Ściskam Cię mocno.Jak mama -mamę.
    Z Bogiem
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  6. I bardzo dobrze , ze pani pisze bo ja codziennie odwiedzam blog malego ksiecia i patrze z radoscia na te piekna wesola buzke, to cudownie ,ze mieliscie spokojne Swieta oby caly rok taki byl, duuuuuuuuuzo zdrowka ci zycze Marcinku!!

    OdpowiedzUsuń
  7. mały śpi tuląc Puchatka a ja mogę przeczytać te wasze piękne słowa i poczuć siłę, która od Was płynie- mama

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj pisz pisz prosimy !!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. I bardzo dobrze, pisz i jeszcze więcej jeśli tylko masz taką potrzebę, to swojego rodzaju Twoja terapia, pamiętnik, pomoc w poukładaniu myśli, a my będziemy czytać i pocieszać, wspierać i co najważniejsze wspólnie z Tobą się cieszyć z każdego, nawet najmniejszego sukcesu :)
    Ja swojego bloga zaczęłam pisać pod wpływem chwili, kiedy okazało się na początku, że moja obecna ciąża jest zagrożona. Sama w to nie wierzyłam, że tak można, że można pisać w świat o swoich obawach, przemyśleniach czy pozytywnym myśleniu i dostawać w zamian za to od zupełnie "obcych" ludzi tyle słów wsparcia i niezłego kopa energii :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a niech i za często będzie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakie za często!!!!Jak nic przez 24H nie ma to juz sie niecierpliwie i mam ochotę podjechać do Tymbarku i was okrzyczeć!!!!A ze Słopnic nie mam tak daleko!!!!Pozdrowionka dla ,,MALEGO WIELKIEGO CZŁOWIEKA!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Beatko Kochana :):):) Jakie tam za często?! ABSOLUTNIE :) Każdego dnia zaglądam tu do Was, żeby zobaczyć nowe zdjęcia i poczytać "co u Was" :) Niesamowitą radość sprawia mi każda dobra nowina :)! Tak trzymać Kochani :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    edit

    OdpowiedzUsuń
  13. Proszę pisać.
    Proszę pozwolić poznawać nam Marcinka.

    ps. Pięknie Pani pisze... Wyciska łzy.


    pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia i spełnienia w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
  14. też jestem z Wami całym sercem :)

    OdpowiedzUsuń