Dziękujemy za Wasze wsparcie i modlitwę.

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

"stare kąty"

Dzisiaj wcześnie rano wyruszyłam z Marcinkiem (tzn jego śpiącego zapakowałam do samochodu) do Prokocimia, żeby dostarczyć dokumentację po leczeniu w Niemczech i umówić się na spotkanie z panią profesor i w ogóle, żeby podczas pobytu w domu Marcin był pod kontrolą. Ponieważ bierze Roaccutan to jego próby wątrobowe i cholesterol muszą być kontrolowane, ale morfologia jest bardzo ładna :) Zaraz po powrocie z Greifswald mojego zucha dopadło zapalenie gardła, więc antybiotyk :( ale na szczęście dość to łagodnie przeszedł. Energia go rozsadza, tylko by biegał i tak naprawdę wojował :)
Ponieważ musi unikać słońca, więc wczoraj spełniliśmy jego obecne marzenie a mianowicie był w kinie na filmie "Samoloty", oczywiście potem od razu chciał sobie kupić samolot dokładnie taki jak z bajki (tata jednak odwiódł go od tego pomysłu, ale próby przekonania go trwały dość długo, bo przecież on sobie sam kupi, bo ma "pienioki" :) ).

Pozdrawiamy serdecznie

6 komentarzy:

  1. Pienioki :) Kochany jest!!
    My nadal z kciukami za Was :) <3

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak, kciuków nie odpuszczajcie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A jak samolot musi być!!!!Pamiętajcie że cały czas jesteśmy z wami !!I nie zapominajcie też o nas!!Ucałujcie MAŁEGO WIELKIEGO CZŁOWIEKA!!

    OdpowiedzUsuń
  4. wspaniale, że Marcinek tak dobrze zniósł terapię, teraz już na pewno wszystko musi być dobrze!:) proszę przekazać Marcinkowi pozdrowienia i uściski od kolegi Adasia, również walczącego z tym samym paskudnym choróbskiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przekazuję:) i trzymamy "moćno" kciuki i modlimy się za chore dzieci...

      Usuń
  5. Beata....co dobrego????
    Magda

    OdpowiedzUsuń