Ostatnio usłyszałam piękne słowa od mojego męża i chcę Wam je przesłać dalej, nie tylko mamom dzieci chorych, choć im w szczególności. Powiedział mi, że najwięcej witamin dla dziecka jest w uśmiechu mamy :)
Dlatego, jak Marcin już śpi pozwalam sobie na oczyszczające łzy, bo ruszamy od początku...Jutro kierunek Prokocim, dzisiaj z ciężkim sercem pakuję najpotrzebniejsze rzeczy.
W tym tygodniu czekają nas badania biochemiczne, kontrola urologiczna, wejście centralne i ...chemia. Teraz wiem, czym to pachnie i boję się bardziej.
I tak bardzo mi jego żal....
mama
Jest już późno i czytając ten post wypuszczam te same "oczyszczające" łzy.. Beatko, tak ciężko to czytać, tak żal bardzo mi Marcinka, Ciebie, Was... jestem cały czas obok i mam Was głęboko w sercu!
OdpowiedzUsuńKochana, bądź nadal bardzo dzielna dla swojego dzielnego synka. Otaczam Was co dzień modlitwą.
OdpowiedzUsuńJuż dawno pisałem że was podziwiam i ze jesteście WIELCY!!!! Pamietajcie że cały czas jestesmy z wami i wszystko bedzie dobrze!!Ucałujcie MAŁEGO WIELKIEGO CZŁOWIEKA!!!
OdpowiedzUsuńpaździernik dopiero za trzy dni ale już od dzisiaj codziennie różaniec w Waszej intencji. Dużo sił. Trzymajcie się. Hanna
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem co powiedzieć,a raczej napisać.Tak bardzo wierzę w Marcinka.Modlę się codziennie za niego.Całym sercem wspieram Was duchowo.
OdpowiedzUsuńTak bardzo mi przykro,że maleńki znowu musi to wszystko przechodzić.
o Marcinku i Was myślę codziennie. zawsze się modlę i wierzę że wygracie tę nierówną walkę.
OdpowiedzUsuńTak nam przykro. Wierzymy że się uda zapanować nad chorobą .
OdpowiedzUsuńŻyczymy dużo siły na ponowna walkę.
Tak nam przykro. Wierzymy że się uda zapanować nad chorobą .
OdpowiedzUsuńŻyczymy dużo siły na ponowna walkę.
Śledzę blog a od dawna. Mój Karol też urodził się w marcu 2010, po przejściach (niedotlenienie, zamartwica 2 pkt apgar)...potem okazało sie że ma neutropenię - prokocim. Teraz już jest ok. Jest bardzo inteligentnym dzieciakiem...sam mówi o sobie że ma adhd.
OdpowiedzUsuńTrzeba wierzyć i się modlić. Będę się modlić za Waszego synka! Musi być dobrze. A za kilka lat może spotkają się nasze chłopaki na studiach:)
Tyle samo witamin dla dziecka, co w uśmiechu mamy, jest w uśmiechu taty. Oboje powinni w równym stopniu odpowiadać za leczenie dziecka.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia dla Marcinka 😊
Oj to prawda, właśnie dzięki uśmiechowi taty dajemy radę :)
Usuń