Mam
na imię Mateusz i mam 7 lat. Mam braciszka, który ma też 2
latka i nie chciałbym żeby zachorował. Moja mama opowiedziała mi
o tobie i chce ci troszeczkę pomóc. Daje ci z mojej skarbonki
100 złotych, niech ci pomogą. Przykro mi, że jesteś chory, życzę
ci żebyś wyzdrowiał PA PA”
Marcin
dostał taki oto niesamowity list w przepięknej, własnoręcznie
zrobionej kopercie. Wszystkie podobne listy, życzenia, zachowujemy,
aby w przyszłości mógł je sam przeczytać i dowiedzieć
się, jak wielu ludzi walczyło razem z nim i o niego. Jak wiele serc
pomagało nam wtedy, kiedy sytuacja wydawała się być beznadziejnie
trudna. Jak wielu wspaniałych ludzi mieliśmy dookoła siebie, nawet
jeżeli byli bardzo daleko od nas.
Dzisiejsza
morfologia bardzo nas ucieszyła, bo okazało się, że płytki
dzwignęły się i nie będziemy musieli jechać do szpitala na
toczenie. W Marcina wstąpiła energia, bardzo się ożywił i
rozsmakował w jedzeniu. Chodzi za mamą i dopomina się o posiłek
średnio co godzinę :) Gdyby nie łysa główka trudno byłoby
rozpoznać, że jest aż tak chory. Ze względu na obniżoną
odporność ograniczamy kontakty, ale dzisiaj z okazji Święta
Edukacji Narodowej zrobiliśmy wyjątek i Marcin miał okazję
poszaleć z kuzynostwem. Wieczorem dokładna toaleta.
Marcin świetnie sobie radzi ze szczoteczką i nie pozwala sobie
pomagać.
Cudne cudne wieści z rana. Bardzo się cieszę z Waszego szczęścia. Super, że maluszek zaczął tak pięknie jeść. Z pewnością bardzo szybko wróci do pełni sił.
OdpowiedzUsuńWłaśnie tego było mi trzeba. Całuję Was mocno i zmykam do pracy.
Beata
Jej, popłakałam się ze wzruszenia :) Razem damy radę na pewno :)!!! Pracujemy jak mróweczki dalej :))) edit
OdpowiedzUsuńNo bomba :-)
OdpowiedzUsuńJa też siedzę i łzy mi lecą.Marcinku robię wszystko co w mojej mocy aby Ci pomóc.
OdpowiedzUsuńWow super , Marcinek coraz silniejszy i pieniazkow ciagle przybywa i ten list jak tu nie uronic łzy.Sciskam mocno:*
OdpowiedzUsuńDopero dzis dowiedzialam sie o akcji...Super, ze mozna dokonywac wplat rowniez w walucie obcej, w przypadku Polonii osiedlonej poza granicami Kraju. Marcinku jestesmy z Toba!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTroche fajnych tworkow udalo mi sie wykonac. Przekaze na Twoj cel jeden z nich, tez jestem mama i mam 5 letniego Ludzika, wiem jak bardzo, calym sercem Twoja mamusia chce Ci pomoc, dlatego musimy Ja wspierac.
Pozdrawiam Cie Kochanie bardzo, bardzo serdecznie i moc megapozytywnej energii sle!
Malgorzata z Regensburga
www.margott-awszystkocokocham.blogspot.com
Brawa dla Rycerza!!!!!
OdpowiedzUsuńTak trzymać!!!! Z płytkami,jedzeniem,energią....
Takie i tylko takie wieści chcę tu czytać,słyszysz Mały Rycerzu???
Jesteś najdzielniejszy z dzielnych!
Z Bogiem
Magda
Cudowne wiadomości, wierzę, że każda kolejna będzie lepsza od poprzedniej :) Zakochałam się w Tobie skarbeczku od pierwszego spojrzenia! Jesteś taki dzielny! Całuję śliczną główkę!
OdpowiedzUsuńdobre wieści,oby tak dalej!!!
OdpowiedzUsuńMarcinku - nie znamy się, ale chcę Ci powiedzieć, że moi dwaj synowie znają Cię ze zdjęć i bardzo chcieliby Cię móc poznać kiedyś :) Tomcio ma 4latka prawie, a Michał 2latka. Codziennie przychodzą do mnie i zaglądają do komputera i pytają "co nowego u Marcinka?" :)))
Wierzę, że kiedyś się spotkacie, razem będziecie się bawić:)
Dużo zdrowia Ci życzę a rodzicom dużo sił i wiary :)
Magda Matraszek.
kochany Marcinku, oczywiście że pomogę.
OdpowiedzUsuńtrochę tu cicho...
OdpowiedzUsuńmam nadzieję,ze to z braku czasu:Mama nie nadąża gotować dla Rycerza a Tata zajęty przed weekendowa imprezą...
Z Bogiem
Magda
www.marzycielskapoczta.pl - to może zgłoście tu Marcinka?
OdpowiedzUsuńŚwietnie Marcinku, cieszę się, że coraz lepiej się czujesz. A jak wiesz śmiech to najlepsze lekarstwo :)
OdpowiedzUsuń