Nasz przedszkolak chwilowo ma wolne, gdyż nabawił się zapalenia płuc...niby już po...ale histeria matki pozostała...
Zaczęło się od kaszlu, brzydkiego kaszlu i temperatury, ale morfologia ok, crp podniesione, więc syropek, izolacja w domu, ale kaszel utrzymywał się nadal, temperatura znów się pokazała, po tygodniu dużo gorsze wyniki, leukocyty znacznie podniesione (niby wciąż w normie, ale podwoiły swoją ilość), OB wysokie. Lekarz orzekł zapalenie płuc - antybiotyk. Po kontroli lekarz stwierdził, że osłuchowo w porządku, ale OB wciąż wysokie (niby spada, ale...). Podczas wcześniejszych badań wykonałam mu na własną rękę LDH (wynik w normie), mimo to niepokój w moim sercu ogromny :(...
Wizytę w Prokocimiu mamy dopiero na 27 listopada, od kilku dni próbuję się tam dodzwonić w celu przyspieszenia wizyty, niestety bez skutku :(, (ale może to dowód na to, że wymyślam...)
Przedszkole odkładamy z pewnością na ok miesiąc, aby wrócić do formy i by za szybko nie złapać kolejnego choróbska, choć Marcin wydaje mi się znów w coraz lepszej kondycji, apetyt wrócił i gadulstwo też, czego dzisiaj babcie doświadczyły na własnej skórze :)
pozdrawiam- zatroskana mama
Beatko, zatroskanie Twoje jak najbardziej zrozumiałe... tulam mocno i zdrowka i sił Wam życzę! :*
OdpowiedzUsuńOczywiście zgadzam się z Magdą.Również życzę zdrówka.
UsuńZdrowiej Kochany! Nie daj się! Jesteś silny, wiemy to :)! edit
OdpowiedzUsuńdziękuję za zrozumienie :)
OdpowiedzUsuńKochani nic sie nie martwcie będzie ok!!! Małe zapalonko może przytrafić sie kazdemu!!Ucałujcie MAŁEGO WIELKIEGO CŁOWIEKA!!!
OdpowiedzUsuńNie martw się tak na zapas - zamartwianie się nic nie pomoże :) Dobrze, że już lepiej :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń