Witajcie
w końcu doczekaliśmy się doszczepienia szpiku, które miało miejsce 10 maja. Teraz obserwujemy wyniki morfologii i sprawdzamy, czy szpik podjął pracę, czy też nie. Potrzeba na to minimum ok 2 tygodni .
W piątek Marcin musiał mieć znowu toczone płytki, na które już, niestety, się uczulił i mimo podawania leków przed toczeniem i tak występuje reakcja uczuleniowa, więc wtedy podawane są kolejne leki :(
Wydaje się (po wczorajszej morfologii), że hemoglobina ruszyła, leukocyty stoją w miejscu, natomiast płytki krwi trudno jeszcze ocenić, gdyż niedawno były toczone. Na moje pytania co dalej, kiedy badania kontrolne usłyszałam, że musimy czekać, aż sytuacja się ustabilizuje. No to czekamy...
Czerpiemy z pobytu w domu ile się da, wspólna zabawa, śmiech, spacery, bo teraz jest dobrze...
cieszymy się każdym dniem, bo nie wiemy, co czas przyniesie...
pozdrawiam Was gorąco
mama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz