Marcinek zaliczył "dołka". Ma zero leukocytów. Nie ma odporności. Nie je, nie pije. Prawdopodobnie ma zapalenie w jamie ustnej, co jest bardzo bolesne. Boli go nawet przy połykaniu śliny! Jest bardzo smutny. Podczas bloków chemii przerabialiśmy podobne sytuacje... i niby człowiek wie jak to wygląda, jednak ten widok za każdym razem łamie serce...
Najgorsza jest ta bezradność na cierpienie dziecka...
Jesteśmy z Wami!!!
OdpowiedzUsuńCalym sercem z Wami! Uda sie!!!
OdpowiedzUsuńJa również całym sercem jestem z Wami!!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy Wam!!!!!
OdpowiedzUsuńCiociu Ewciu! super pomysł z tym blogiem. Prosimy o zdjęcia Marcinka, bo nie wdzieliśmy go już 3 tygodnie.Tomciu i Beciu! Trzymamy kciuki! Musi być dobrze. Tylu dobrych ludzi Was otacza i możecie na nich liczyć. Przesyłamy buziaczki dla Marcinka.
OdpowiedzUsuńWczoraj pierwszy raz weszłam na bloga i od razu udostępniłam stronę na portalach.. Marcinek to cudowne dziecko jak się na niego patrzy to aż ściska za serce, te Jego piękne oczka:) wierzymy, że uda mu się przezwyciężyć chorobę! Całym sercem jesteśmy z Wami i w miarę możliwości pomożemy!!! Trzymajcie się ciepło, ogromne Buziaki dla Marcinka!
OdpowiedzUsuńKochani dacie rade,synek przezwycięży tą okropną chorobę!jesteśmy z wami całym sercem!!!!Wytrwałosci.
OdpowiedzUsuń