"Czasem aż trudno pojąć jak wiele można znieść i wyjść z tego, nie tylko bez szkody, ale jeszcze wzbogaconym duchowo, jeżeli próbuje się mimo wszystko wygrać"
Strony
▼
Jestem Zuch!
Marcinek ma dwa latka i 8 miesięcy. Jest uśmiechniętym i mądrym chłopczykiem. Jak większość dzieci w tym wieku uwielbia bajki, ale najbardziej swoich starszych braci. Niestety nie może się z nimi często bawić, gdyż od 11 miesięcy prawie non stop przebywa w szpitalu. Neuroblastoma jest złośliwym nowotworem wieku dziecięcego. Rozwija się bardzo podstępnie i występuje bardzo duże prawdopodobieństwo nawrotu choroby. W przypadku Marcinka w IV stadium leczenie musi być skojarzone, oprócz bloków chemioterapii, jest operacja, autoprzeszczep, naświetlania, chemia w tabletkach. I na tym kończy się leczenie w Polsce. Istnieje jeszcze terapia za granicą zwiększająca o 20 % szanse przeżycia, jednak jest bardzo kosztowna - ok. 120 tyś Euro. Jest to suma nieosiągalna dla rodziców Marcinka. Jedyną nadzieją jest Wasza pomoc.Stwórzmy mu szanse na powrót do zdrowia i...do rodziny. Pomóżmy mu wygrać!!!
Chciałabym pomóc Marcinkowi, pomagam tyle na ile mnie stać przelewem na konto.. niestety nie pomogę w cierpieniu :( jestem całym sercem z Marcinkiem i rodzicami, mam synka w jego wieku, nie wyobrażam sobie waszych cierpień, Trzymam mocno kciuki! Agnieszka
OdpowiedzUsuńczy da się wysłać sms ???
OdpowiedzUsuńMój Synek ma 2,9 latek, niewiele więcej niż Wasz Kochany Chłopczyk, nie wyobrażam sobie przez co musicie przechodzić, bardzo współczuję, dorzucę wam i moją cegiełkę i zamieszczę Wasz apel na moim blogu.. Trzymaj się Maleńki, wygrasz!!
OdpowiedzUsuńKiedy byłam w wieku Marcinka, chorowałam na Neuroblastomę również IV stopnia, długie i męczące leczenie, oraz wiara w to, że wszystko będzie dobrze, sprawiły, że udało się, wyzdrowiałam.
OdpowiedzUsuńWierzę, że i Marcinkowi się uda :) trzymam za Was kciuki i z całego serca, życzę Wam, aby wszystko było dobrze! Wiem, że na pewno będzie! Niedawno skończyłam 23 lata :) i wierzę w to, że jeszcze dużo przede mną a jeszcze więcej przed Marcinkiem, który dzięki sile i woli walki swojej i rodziców, lada dzień będzie zdrów! Sami wiecie, że nie jest Wam łatwo i nie będzie, jeszcze przez jakiś czas, ale potem będzie już tylko z górki! :) Bo po burzy, zawsze przychodzi Słońce! Wyobraźcie sobie, jak ciepłe będą jego promienie! :)) Buziaki dla Marcinka :*
Jak bym czytała swoja historie :)
UsuńJa również przesyłam ciepłe uściski dla Marcinka :)
A jak wygladalo leczenie? Czy byla terapia gd2
Usuńdziękuję, to są dla mnie znaki od Boga np wiadomości w chwilach kiedy zaczynam wątpić, cały czas powtarzamy Wola Twoja Panie. Życzę dużo zdrowia i wielu ciepłych promyków:)
OdpowiedzUsuńWspieram jak tylko mogę.
OdpowiedzUsuńA wy dalej walczcie tak dzielnie! :) jesteście prawdziwymi Skarbami miłości dla Marcinka.
Trzymajcie się Boga!
niech On błogosławi Marcinkowi i Wam!
Wspieram jak tylko mogę.
OdpowiedzUsuńA Wy dalej walczcie tak dzielnie! :)
Jesteście prawdziwymi Skarbami miłości dla Marcinka.
A miłość zawsze zwycięża!
Trzymajcie się Boga!
Niech Wam wszystkim błogosławi!
Marcinek jest cudnym chłopczykiem. Z całego serca pragnę aby wszystko się ułożyło, żeby wszystko było jak najlepiej, modlę sie o to każdego dnia i wierzę, że się uda, trzymam mocno kciuki. Rodzicom i rodzinie życzę wytrwałości i niezłomnej wiary. Myślami jestem z Wami i maluchem... :)
OdpowiedzUsuńANNA KOCHANI WSZYSCY JESTEŚCIE WZOREM MIŁOŚCI I WIARY ZARÓWNO W BOGA JAK I LUDZKĄ DOBROĆ . MODLITWĄ I WSPARCIEM JESTEŚMY Z WAMI I WIERZYMY ŻE TĘ WALKĘ WYGRACIE. ŻYCZYMY WAM WIELKIEJ WIARY, WIELKIEJ NADZIEI BO MIŁOŚCI MOŻEMY UCZYĆ SIĘ OD WAS
OdpowiedzUsuńOby tylko mały wyzdrowiał. trzymam za niego kciuki...
OdpowiedzUsuń